Reprywatyzacja w Warszawie. Piraci z Karaibów zatrzymani. Prokuratura: Straty na 46 mln zł

Iwona Szpala, Małgorzata Zubik  11 maja 2017 

http://wyborcza.pl/7,75248,21798397,reprywatyzacja-w-warszawie-piraci-z-karaibow-zatrzymani-prokuratura.html

 

Kiedy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki został mianowany szefem komisji, która rozliczy reprywatyzację w Warszawie, agenci CBA zatrzymywali akurat kolejnych osiem osób zajmujących się tym biznesem.

 

Dla Jakiego dzień zaczął się dobrze. Dostał awans na głównego śledczego od reprywatyzacji, a jeszcze świętował urodziny. Jakby tego było mało, CBA weszło do domów ośmiu osób, które zajmowały się reprywatyzacją.

Reprywatyzacja i rodzinny biznes - głowa rodu Maciej M.

Chodzi o familię M., która od lat przejmowała działki w centrum Warszawy. Głowa rodu Maciej M. kazał się tytułować „inwestorem”. Kupował roszczenia, dzięki którym, we współpracy z adwokatem Andrzejem M., przejmował grunty. Na jednym z nich – naprzeciwko kolumny Zygmunta III Wazy – postawił już biurowiec.

Przed prokuratorem M. i jego mecenas będą się tłumaczyć m.in. ze starań o przejęcie działki pod adresem Królewska 39 – dziś to chodnik i trawnik z widokiem na Ogród Saski. Miejsce z inwestycyjnym potencjałem. Przejąć je było ciężko, brakowało spadkobierców dawnych właścicieli. W roli ich kuratorów występowali kolejni zatrzymani w czwartek adwokaci oraz postać wyjątkowa: kurator z karaibskiej wyspy St. Kitts & Nevis. Tę historię „Wyborcza” opisała w 2015 r. Do reprywatyzacji nie doszło, bo o akcji dowiedział się faktyczny spadkobierca dawnych właścicieli. Mecenas M. wprawdzie go odnalazł w USA, ale nie udało mu się kupić od niego roszczeń. Zastąpił go więc kuratorem z Karaibów.

Kolejni zatrzymani to syn „inwestora” Maksymilian M. i dwóch rzeczoznawców oraz osoba, od której rodzina M. kupiła część roszczeń. Prokuratura podaje, że wszyscy mają związek z reprywatyzacją kilku adresów w ścisłym centrum Warszawy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reprywatyzacja w Warszawie. Wielki odwrót kupców roszczeń. Już nie chcą działki wartej 160 milionów

Reprywatyzacja w Warszawie. Spotkanie w areszcie

Śledztwami dotyczącymi reprywatyzacji zajmują się prokuratorzy z Wrocławia. W tamtejszym areszcie od końca stycznia przebywa już były ważny urzędnik stołecznego ratusza Jakub R., któremu śledczy postawili zarzut przyjęcia łapówki. W celi obok są też rodzice R., a w następnej adwokat Robert N. specjalizujący się w reprywatyzacji.

Obie grupy zatrzymanych łączy sprawa działki przy Pałacu Kultury i Nauki. Konkurowały o jej przejęcie, ostatecznie udało się to klientom mecenasa N.

46 mln zł - co najmniej tyle – zdaniem Prokuratury Krajowej – straciła Warszawa w wyniku działalności rodziny kupców roszczeń M., ich adwokata Andrzeja M. oraz innych zatrzymanych w czwartek przez CBA osób

 

Kiedy CBA przeszukiwało kancelarie adwokatów i mieszkania zatrzymanych, działo się też na Twitterze. „Zachęcamy do składania wniosków do komisji weryfikacyjnej o zbadanie konkretnych nieruchomości w Warszawie” – to Patryk Jaki. „W tle dzisiejszych zatrzymań jest wątek dotyczący roli sędziów ustanawiających kuratorów w ramach reprywatyzacji” – pisał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Znów Jaki: „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by państwo nie przegrało z mafią reprywatyzacyjną”.

Stacja Warszawa: Co zostało po aferze reprywatyzacyjnej?

 

Specjalna komisja od reprywatyzacji

W reakcji na publikacje „Wyborczej” o dzikiej reprywatyzacji Sejm powołał nadzwyczajną komisję, która ma weryfikować decyzje o zwrocie kamienic i ziemi. Ma szerokie uprawnienia (m.in. może zmieniać decyzje urzędników, wzywać na przesłuchania, odbierać nieruchomości i wlepiać milionowe kary). Część prawników uważa, że to niezgodne z konstytucją. Tą komisją będzie kierować Jaki.

Wśród polityków opozycji pojawiła się informacja, że PiS nie tylko chce szybko rozpocząć prace komisji, ale też ma apetyt na zajęcie większości miejsc. Jest ich osiem, a w Sejmie mamy pięć klubów poselskich. – PiS chce zająć miejsca, które miały przypaść Nowoczesnej i PSL – mówi wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Sejm ma wybrać członków komisji na następnym posiedzeniu. Termin zgłaszania kandydatur: 19 maja.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reprywatyzacja po warszawsku. Kamienica "Kolumba"

Posłowie PO uważają, że PiS chce wykorzystać komisję do politycznej walki z nimi. Platforma zyskuje w sondażach, a afera reprywatyzacyjna przypada głównie na jej dziesięcioletnie rządy w Warszawie.

Jakimi sprawami zajmie się komisja? Sama o tym zdecyduje. Ma z czego wybierać – w stolicy zreprywatyzowano 4 tys. adresów.

Pewną zapowiedzią temperatury obrad komisji są wypowiedzi Jakiego. O ciemnej stronie reprywatyzacji mówi z żarem, przedstawiając prostą receptę na sprawiedliwość. Uważa, że „państwo zostało upokorzone i nie może przegrywać z grupą cwaniaczków i przestępców”. Oraz że „zadaniem jest to, aby państwo podnieść z kolan”.

Prezydent nie przyjdzie

PO zdecydowała się wejść do komisji. Ale z jednym wyjątkiem. Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz już zapowiedziała, że nie stawi się w razie wezwania na przesłuchanie (grożą za to kary finansowe). Powód? Uważa, że komisja działa niezgodnie z prawem. – To osobista decyzja pani prezydent. Jako partia nie zamierzamy w to ingerować – mówi Andrzej Halicki (PO).

Jaką strategię przyjmie PO? W partii rozważano dwa scenariusze: posłania do komisji merytorycznego prawnika albo politycznego „wojownika”. Pojawił się kandydat, który połączyłby te role. To Borys Budka, były minister sprawiedliwości. – Ale on za bardzo się do tego nie garnie – mówi nasz informator z PO. Sprawa jest otwarta.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Reprywatyzacyjna lista mecenasa Roberta Nowaczyka [ŚLEDZTWO WYBORCZEJ]

Jako prawnik i mąż

Rozterek personalnych nie ma w klubie Kukiz’15. – Nasz kandydat to dr Adam Zieliński. Prawnik, z którym nasz klub współpracuje – mówi poseł Marek Jakubiak (Kukiz’15). – Uznaliśmy, że tylko on jest się w stanie na poważnie zmierzyć z tematem, pomóc rozliczyć bandycką reprywatyzację.

Ze strony Zielińskiego w internecie wynika, że specjalizuje się w prawie rolnym, a doktorat dopiero pisze – o bezpieczeństwie i jakości żywności. Pasowany na eksperta Zieliński od kilku tygodni jest mężem posłanki Kukiz’15 Elżbiety Borowskiej.

Wcześniej w klubie Kukiza mówiono o innych kandydatach: Jakubiaku i wicemarszałku Sejmu Stanisławie Tyszce. Plotkowano, że komisja ma być dla jednego z nich trampoliną przed startem w wyborach prezydenta Warszawy.

Podobny scenariusz rozważają w Nowoczesnej. Poważnym kandydatem partii do komisji jest Paweł Rabiej, o którym mówi się też, że będzie się ubiegał o fotel prezydenta stolicy. Rabiej potwierdza, że złożono mu propozycję pracy w komisji, ale ostatecznej decyzji nie ma.

Wieczorem PiS ogłosił, że jego kandydatami do komisji będą dr nauk prawnych Łukasz Kondratko, posłowie Marcin Horała i Jan Mosiński oraz rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Z kolei Jaki zaprasza na spotkania aktywistów zajmujących się reprywatyzacją.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dziennikarki "Gazety Stołecznej" Iwona Szpala i Małgorzata Zubik dostały nagrodę Grand Press

AFERA REPRYWATYZACYJNA W WARSZAWIE

W 1945 r. Bolesław Bierut znacjonalizował wszystkie grunty w stolicy, by umożliwić odbudowę miasta po II wojnie światowej. Od lat 90. trwa proces reprywatyzacji kamienic i działek, który nie został nigdy uregulowany ustawą. Przejmują je nie tylko dawni właściciele i ich spadkobiercy, ale też kupcy roszczeń reprywatyzacyjnych. Roszczenia skupowali często za śmiesznie niskie kwoty (nawet 50, 100 czy 300 zł), które nie mają nic wspólnego z wartością nieruchomości, o którą się starają. W Warszawie powstał cały biznes reprywatyzacyjny, który przyniósł wielomilionowe zyski rzutkim prawnikom specjalizującym się w przejmowaniu nieruchomości i biznesmenom, którzy w to inwestowali. W prywatne ręce warszawski ratusz przekazał ponad 4 tys. adresów. Szacuje się, że w oddanych budynkach mieszkało dziesiątki tysięcy lokatorów komunalnych. Większość musiała się wyprowadzić przez skokową podwyżkę czynszów, a często też przez działalność brutalnych „czyścicieli kamienic”.

Dziennikarki „Wyborczej” wyśledziły, że w niektórych sprawach reprywatyzacyjnych posługiwano się sfałszowanymi dokumentami, reaktywowano przedwojenne spółki tylko po to, by przejąć gigantyczne nieruchomości, a kuratorzy, m.in. z egzotycznych Karaibów, reprezentowali rzekomo żyjących dawnych właścicieli, którzy musieliby mieć sporo ponad 100 lat.

Kulisy afery reprywatyzacyjnej Iwona Szpala i Małgorzata Zubik opisały w książce „Święte prawo” (wyd. Agora). Premiera 17 maja. Książka dostępna też na Kulturalnysklep.pl.

 

46 mln zł - co najmniej tyle – zdaniem Prokuratury Krajowej – straciła Warszawa w wyniku działalności rodziny kupców roszczeń M., ich adwokata Andrzeja M. oraz innych zatrzymanych w czwartek przez CBA osób


<< powrót do poprzedniej strony