
Palisada wieżowcow przy Emilii Plater to męczaca czkawka po projekcie konkursowym z lat 60-tych,
w sumie bardziej autentycznym, mimo uplywu czasu niż ten z cyrklem. Obie dzisiejsze wersje to
emocje pierwszego stopnia, obsesja z Pałacem i jak mówił moj dawny profesor, “tandeta i nieuctwo”.